Pod prąd, czyli moc kultury 2.0 , Koło 41

Pod prąd, czyli moc kultury 2.0  , Koło 41
image_pdfimage_print

W dniu 26 września br. Stowarzyszenie Elektryków Polskich, Koło nr 41 działające przy PGE Energetyka Kolejowa S.A. we Wrocławiu zorganizowało kolejne spotkanie ze sztuką w Teatrze Ad Spectatores. Tym razem wybraliśmy się na spektakl pt.: „DRACULA”.

Akcja sztuki rozgrywa się w roku 1914, okazało się, że tytułowy Dracula w ramach dobrej inwestycji na niepewne czasy zapragnął zakupić szereg bardzo wartościowych nieruchomości w Londynie. Wartość tych budynków znacznie przewyższała budżet jaki hrabia z Transylwanii przeznaczył na zakupy i konieczne będzie zaciągnięcie kredytu.

Sztuka rozpoczyna się krótkim filmowym wprowadzeniem w jednym z pomieszczeń teatru w dawnym browarze Mieszczańskim. Z wprowadzenia dowiadujemy się, że w daleką podróż do krainy wampirów wyrusza zdyscyplinowany bankier Jonathan Harker, aby dopilnować sfinalizowania umowy kredytowej.

Po krótkim wstępie wyposażeni w słuchawki ruszyliśmy autobusem do Transylwanii siedziby DRACULI, odczuwając dreszczyk emocji, symbolicznie towarzysząc Jonathanowi w dalekiej podróży.

W trakcie przejazdu do „Transylwanii”, czyli do zamku na wodzie w Wojnowicach pod Wrocławiem wysłuchaliśmy pierwszego aktu tego nietypowego spektaklu. Opowiadał on o trudach podroży ambitnego notariusza. Przedstawiciel banku relacjonował przejazd pociągiem a potem powozem aż do momentu przybycia na zamek hrabiego.

My też podążaliśmy na spotkanie z najsłynniejszym wampirem do jego mitycznej siedziby. Po dotarciu na miejsce powitał nas latarnik, który zaprowadził nas do jednej z komnat zamku. Tu już czekali przedstawiciele „Palownika”.

Dworzanie Draculi okazali się ciekawymi postaciami. Wśród przyjaciół władcy rumuńskiej krainy można było spotkać: Joannę D’Arc – świętą, francuską bohaterkę narodową, Rudolfa Diesla – wynalazcę słynnego silnika, Nostradomusa – słynącego ze swoich wierszowanych proroctw, czy też Christophera Marlowe – angielskiego dramatopisarza krytykującego talent Williama Shakespeare. Wszystkie te powyższe osoby oficjalnie już nie żyły, jednak dzięki ugryzieniu przez hrabiego stali się wampirami.

Udzielana przez bank pożyczka stała się tłem do dalszej historii. Nagle widzowie mentalnie przenoszą się do współczesności związanej z zawiłościami i kruczkami prawnymi. Negocjator ze strony hrabiego analizuje umowę, gdzie w prześmiewczy sposób przedstawia zapisy małymi literami i sztuczki w umowach a oszołomiony Harker nie jest w stanie wybronić nieuczciwych adnotacji w umowie pożyczkowej.

Spektakl oprócz walorów poznawczych, w wydaniu komediowym przenosi widza w abstrakcyjny świat, który jednak jest nam bardzo bliski. Niby dawno temu, a jakby współcześnie i teraz. Pewne wartości są jednak uniwersalne i niezmienne w czasie. Współczesna muzyka i taniec tworzyła surrealistyczny klimat lewitowania w czasie i przestrzeni. 

Podsumowując było to nieoczywiste spotkanie z kulturą, przedstawianą w zaskakującym formacie. Nie da się opisać emocji jakie towarzyszyły Nam w trakcie sztuki.  W II akcie, gdzie bezpośrednie interakcje i bliskość aktorów tworzą niezapomniane wspomnienia. Śmiech i zaduma to kwintesencja tego spektaklu. 

           Po powrocie do Wrocławia koledzy i koleżanki z Koła SEP nr 41 udali się na wieczorną kolację, aby wrócić do rzeczywistości po spektaklu i omówić na gorąco swoje wrażenia.

Było to już drugie spotkanie w ramach MOCY KULTURY. Zaplanowana jest już III edycja wydarzenia z tego cyklu. Na koniec października br. wybieramy się na spektakl „Trupi Synod”

Edward Chamioło

Prezes Koła SEP nr 41